Blog

Jak daleko pada RODZICIELSTWO BLISKOŚCI od CZŁOWIECZEŃSTWA?

Jak daleko pada RODZICIELSTWO BLISKOŚCI od CZŁOWIECZEŃSTWA?

Gdyby ktoś mnie zapytał, czy wyznaję rodzicielstwo bliskości, potwierdziłabym.

Gdyby ktoś zapytał, czy uważam, że rodzicielstwo bliskości to dobry sposób na szczęśliwe dziecko, potwierdziłabym.

Gdyby ktoś mnie zapytał, czy wychowuję – a raczej wspieram w rozwoju – moje dzieci w duchu rodzicielstwa bliskości, potwierdziłabym.

Ale?

Rodzicielstwo bliskości stało się ostatnimi czasy bardzo popularne. Ludzie głośno o nim mówią, dyskutują, z dumą stwierdzają, że „wychowują w duchu RB”. Są też i inni, ci którzy słuchają o RB (czy też, z angielskiego, AP, czyli attachment parenting) i stwierdzają, że robią i robili to samo, nie znając takiego terminu. Są tacy, którym filary RB są tak bliskie i naturalne, że nie mają potrzeby się chwalić czy głośno mówić, że MY TEŻ! I są tacy, którzy dają sobie prawo do tego, by – będąc rodzicami RB – czuć się lepszymi od innych, pouczać innych, a wreszcie innych oceniać i krytykować.

STOP!

Rodzicielstwo Bliskości, według Marthy i Williama Searsów, czyli twórców tego pojęcia, ma 7 filarów:

„1. Bądź blisko od porodu

2. Karm piersią

3. Noś dziecko przy sobie

4. Śpij przy dziecku

5. Słuchaj płaczu swojego dziecka

6. Pamiętaj o równowadze i wyznaczaniu granic

7. Strzeż się trenerów dzieci”

(za William Sears, Martha Sears, Księga Rodzicielstwa Bliskości. Przewodnik po opiece i pielęgnacji dziecka od chwili narodzin, Mamania 2013)

Sprecyzowanie tych filarów jest jak danie przydatnych wskazówek – prawie jak check list – możesz usiąść i odhaczyć: to tak, to jeszcze nie, to też tak, a to muszę jeszcze zrobić…. Prawda?

Ano nie do końca. Ci pełni mądrości ludzie, pediatra oraz pielęgniarka i doradczyni laktacyjna, rodzice ośmiorga (!) dzieci, w swojej książce piszą dokładnie, czym jest Rodzicielstwo Bliskości, jednocześnie tłumacząc, czy mama nie karmiąca swoje dziecko piersią również może być rodzicielką bliskości (oczywiście, że może!). Dalecy od oceniania, krytykowania i rozkazywania, swoją postawą, swoimi słowami, swoją akceptacją, pokazują w piękny sposób, co to znaczy w praktyce RB i jak warto żyć!

Bo Rodzicielstwo Bliskości to nie po prostu 7 filarów (dlatego zachęcam do przeczytania książki w całości!). To nie po prostu noszenie dzieci w chuście, co-sleeping (czyli spanie z dzieckiem) czy bycie z maluchem w domu przez pierwszych kilka lat życia. RB to styl rodzicielstwa i styl życia. To empatia, szacunek, rozumienie potrzeb i pragnień swoich i innych. To pełna miłości akceptacja i uważność. To szanowanie czyichś potrzeb – potrzeb dzieci, potrzeb partnera i potrzeb nas samych! RB to nie tylko szczęśliwe dziecko, ale cała rodzina! Dziecko, mama i tata – to elementy rodziny, które są ważne i się liczą w codziennym RB.

I dalej. RB nie sprawia automatycznie, że jesteś lepszym człowiekiem. A już na pewno nie daje ci prawa do oceniania i krytykowania innych osób. Wychowując w duchu RB, swoją postawą, swoimi czynami, słowami, które wypowiadasz – także pod kątem innych, obcych – pokazujesz dziecku, jak by dobrym człowiekiem. Jak myślisz, czego uczysz swoje dzieci, gdy nosząc je w chuście, mówisz jednocześnie „wozisz dziecko w wózku? to znaczy, że nie jesteś blisko niego!”. Czego uczysz, śpiąc z dzieckiem, a jednocześnie mówiąc: „nie kochasz swojego dziecka, skoro śpi w łóżeczku!”. Czego uczysz, mówiąc: to źle, że twoje potrzeby są ważniejsze/wracasz do pracy? jesteś niewolnikiem pieniędzy/ty odstawiłaś dziecko? co z ciebie za matka?”. Nie tego, czego zapewne byś chciała/chciał…

 

Dlaczego o tym piszę? Ponieważ z kilku stron ostatnio usłyszałam, że mamy były oceniane, że były krytykowane, że wręcz czuły się zaszczute lub słyszały wprost, że nie są dobrymi mamami! Bo nie karmiły długo/bo nie śpią z dzieckiem/ bo posłały dziecko do żłobka. I słyszały to od mam dumnie „wyznających” Rodzicielstwo Bliskości! Nie zgadzam się na to. To nie jest RB. Tu nie ma miejsca na lepszych i gorszych. Tu nie ma miejsca na ocenianie. Jest za to na akceptację, wspieranie, dialog. To jest RB i to jest człowieczeństwo.

I wiesz co? Tym lepszy jesteś, im mniej o tym myślisz…