Blog

bezwarunkowa miłość i szanowanie granic – scenka rodzajowa

Spokojne popołudnie. Dzieci (2- i 4-latka) bawią się ze sobą. Są chore, to już kolejny dzień, który spędzają razem w domu. To pewnie nieuniknione, że w pewnym momencie dochodzi do spięcia i Starsza (T.) popycha Młodszą (B.). Ta zaczyna płakać. W sposób zdecydowany mówię, że popychanie boli i się na nie nie zgadzam. Starsza się obraża, chowa za poduchę na kanapie i woła „nie lubię cię!”. Siadam na kanapie, blisko Starszej. Próbując złowić jej wzrok (a to się chowa, a to pokazuje zza tej poduchy), mówię „ja lubię cię i kocham zawsze. nawet jak bijesz i krzyczysz, też cię kocham”. W tym czasie Młodsza wdrapuje mi się na kolana i próbuje wejść za poduchę do siostry. Starsza się denerwuje. Mówię do Młodszej: „B., nie wchodź tam, to kryjówka T. Ona jest teraz zdenerwowana i potrzebuje się ukryć w swojej bazie”. Sekundę później widzę wielkie oczy patrzące zza poduchy. Pytam: „Chcesz się przytulić?”, T. kiwa głową. Przytulamy się. Starsza przytula siostrę i mówi: „przepraszam B.”

Brzmi naciąganie? A jednak wydarzyło się naprawdę. Wciąż się wydarza. W milionach domów na całym świecie.

Zastanawiacie się, czy to zawsze działa? Nie, nie zawsze. TYLKO, ŻE TO NIE MA DZIAŁAĆ. Głównym celem takiej komunikacji, całego porozumienia bez przemocy, nie jest sprawienie, że DZIECKO BĘDZIE ZACHOWYWAŁO SIĘ ZGODNIE Z OCZEKIWANIAMI, a PEŁNE SZACUNKU I UWAŻNOŚCI PODEJŚCIE DO DZIECKA. To słuchanie dziecka, szanowanie jego potrzeb, zajmowanie się jego emocjami. To rozmowy oraz prośby, o których wiemy, że mogą zostać odrzucone. To przyjęcie, że dziecko może powiedzieć „ja cię nie kocham” – ze świadomością, że za tymi słowami stoją jakieś potrzeby, nad którymi warto się pochylić. To zrozumienie, że tzw „trudne” zachowania będą się pojawiać, bo są normalne. To bezwarunkowa akceptacja, miłość i szacunek. Tylko tyle i aż tyle.

Pozwólcie, że napiszę to jeszcze raz: OCZEKIWANIE, ŻE POROZUMIENIE BEZ PRZEMOCY BĘDZIE DZIAŁAĆ, TZN. DZIECKO BĘDZIE ZACHOWYWAŁO SIĘ ZGODNIE Z NASZYMI OCZEKIWANIAMI, TO NIEPOROZUMIENIE. Porozumienie bez przemocy to nie metoda kija i marchewki, to nie kary i nagrody, to nie warunkowanie i programowanie dziecka.

Ale uwierzcie: dziecko, które jest szanowane – uczy się szacunku. dziecko, które jest kochane – wzrasta ku miłości. dziecko, którego potrzeby są ważne – będzie rozumiało, jak ważne są potrzeby innych.

Nie tworzymy LEPSZEGO DZIECKA. Tworzymy LEPSZY ŚWIAT.