Blog

przygotowanie dziecka do żłobka

przygotowanie dziecka do żłobka

wybierasz żłobek, taki który Ci odpowiada, o którym wiesz, że ma podobne założenia, jakimi Ty kierujesz się w życiu codziennym i wychowywaniu malucha; najlepiej jak najbliżej domu (lub pracy) – żeby maluch nie musiał przebywać w nim 10 godzin…

przez kilka tygodni co jakiś czas wspominasz, że maluch pójdzie do żłobka, gdzie będą dzieci i fajnie panie (lub ciocie) i ciekawe zajęcia i mnóstwo zabawek, cieszycie się i ekscytujecie z dzieckiem tą nową, nieznaną przygodą….

odwiedzacie żłobek, poznajecie panie (ciocie), ale nie każecie maluchowi biec do dzieci, witać się z paniami (ciociami), recytować wierszyka (nawet jeśli jesteście z tego bardzo dumni!); pozwalacie maluchowi obserwować i powoli poznawać to nowe, nieznane miejsce….

ustalacie z partnerem (partnerką) – ile godzin dziennie, ile dni w tygodniu, kto będzie odprowadzał, kto będzie odbierał, kto zajmie się trudnym (albo nie) czasem adaptacji, a nawet kto zajmie się papierami i opłatami, które trzeba uiszczać regularnie do dnia 5 (6, 8, 10) każdego miesiąca…

kompletujecie i pakujecie wyprawkę (kapcie, ubranka na przebranie, kocyk i poduszkę, chusteczki, etc.), piszecie kartkę informacyjną o dziecku (jaki jest jego plan dnia, czy na coś choruje/ma alergię, co lubi a czego nie, jakie są jego zwyczaje..), podpisujecie umowę…

dajecie sobie czas na adaptację – w tym czasie maluch poznaje, oswaja się, nawiązuje kontakt z dziećmi i paniami (ciociami), powoli zaczyna uczestniczyć we wspólnych zajęciach, zjada pierwsze posiłki z koleżankami i kolegami, zapada na pierwszą drzemkę, robi pierwsze siusiu na nocnik (albo pani/ciocia zmienia mu pierwszą pieluszkę) – jesteśmy cierpliwi i spokojni oraz entuzjastyczni (ale nie nadto)….

planujecie adaptację tak, by przejść płynnie do pozostawiania malucha w żłobku na tyle godzin, ile ustaliliście z partnerem (partnerką)…

dzień przed szykujecie specjalne ubranko (pomaga wam maluch), przygotowujecie worek na śniadanie…

psychicznie oswajacie się z myślą, że wypuszczacie pisklątko w świat, wzruszacie się, odrobinę denerwujecie…

a rano?

rano maluch budzi się z katarem i gorączką i zamiast iść do żłobka, idziecie do lekarza i zostajecie w domu na swoim pierwszym żłobkowym zwolnieniu.

WITAJCIE W ŚWIECIE ŻŁOBKÓW I PRZEDSZKOLI 😉

 

PS na szczęście nie musi tak być, u nas skończyło się tylko lekkim katarem i dwoma dniami w domu (1 z mamą i 1 z tatą).. życzę Wam duuuuuużo zdrowia! i powodzenia 🙂