on pewnie też myślał, że…
Tyle słów ostatnio padło, tyle wpisów, tyle refleksji, ale i ja muszę, tylko na zakończenie od siebie jeszcze słowa dwa.
Być może on jest psychopatą, być może zrobił to specjalnie, być może być może być może
ALE
najprawdopodobniej on też, tak jak my
nie wierzył, gdy słyszał
kręcił z zaskoczeniem głową
mówił „ja nigdy…”
myślał „to niepojęte, jak można”
zastanawiał się „co to za człowiek?”
płakał słysząc, że gdzieś daleko wydarzyła się kolejna tragedia i tulił swoje dziecko ciesząc się, że ono jest bezpieczne.
Najprawdopodobniej był takim samym, zwyczajnym rodzicem.
Jak każdy i każda z nas.